Przemoc seksualna wobec młodzieży


Przemoc seksualna dotyka i kobiety, i mężczyzn, dziewczynki i chłopców. Wierzymy, że nic się nam nie stanie, że jesteśmy bezpieczni, że nas to nie spotka.  Niestety są ludzie, którym sprawianie bólu i upokarzanie sprawia przyjemność.  Tacy ludzie są wśród nas; większość przestępców seksualnych znała swoje ofiary wcześniej. Ryzyko, że skrzywdzi Cię nieznajomy agresor jest mniejsze, niż że zrobi to ktoś, kogo znasz i komu ufasz.

PAMIĘTAJ  Sprawcy, wybierając ofiary, kierują się 2 podstawowymi zasadami:

ŁATWOŚĆ ATAKU – ofiara musi być słabsza, bezbronna, zastraszona, nieprzytomna, nietrzeźwa, odurzona, osamotniona – wtedy atak jest łatwiejszy i zazwyczaj skuteczny. Dlatego ofiary są zazwyczaj drobniejszej budowy ciała niż agresorzy. Zastawia się na nie pułapki – wykorzystując alkohol lub narkotyki, by koordynacja ruchowa była mniejsza. Zastrasza się je, wykorzystując np. nóż. Szantażuje lub straszy, by uzyskać ich powolność. Okoliczności sprzyjające atakowi to także brak potencjalnych obrońców, czyli albo miejsce odosobnione, albo prywatne mieszkanie.
BEZKARNOŚĆ – gdy ofiara ma zaburzoną świadomość lub było ciemno, sprawca był zamaskowany, wtedy trudniej ofierze będzie go rozpoznać, podać rysopis. Osoby delikatniejszej konstrukcji psychicznej, nieśmiałe, łatwiej zastraszyć lub szantażować, wtedy nie zgłaszają przestępstwa. Osoby które zaufały sprawcy, nie spodziewały się ataku, znały go dobrze, często nie zgłaszają przestępstwa, wstydząc się reakcji wspólnych znajomych, bojąc się niedowierzania otoczenia, reakcji na swoją łatwowierność lub komentarzy, ze same tego chciały. Ofiary najczęściej ukrywają swoją traumę, umożliwiając sprawcy krzywdzenie kolejnych osób.

STEREOTYPY

Wbrew pozorom większość gwałcicieli zna doskonale swoje ofiary i większość gwałtów odbywa się w mieszkaniu ofiary lub sprawcy Sprawcy też lubią wygodę. Łatwiej też im wtedy wmawiać policji, że ofiara dobrowolnie zgodziła się na stosunek seksualny.

Przy dzisiejszych możliwościach technik śledczych sprawcom trudniej jest zaprzeczyć, że doszło do stosunku. Część sprawców używa zatem
prezerwatyw, by nie zostawić śladów DNA.

Gwałt może się zdarzyć w słoneczny dzień. Dlaczego sądzisz, że każdy bandzior prowadzi nocny tryb życia i uwielbia mgliste wieczory?

Gwałt nie jest zbrodnią z pożądania. Gwałciciel nie pożąda samej ofiary, jemu rozkosz sprawia zadawanie bólu i upokarzanie, słuchanie, jak ofiara błaga, by tego nie robił, patrzenie, jak płacze i cierpi.

Gwałciciel wybiera ofiarę swojego czynu nie ze względu na jej wygląd, bo mu się podoba, gwałcicielowi podoba się to, co zrobi ofierze, a nie ona sama.

Wina zawsze leży po stronie agresora, nie ofiary. Ofiara mogła być lekkomyślna albo nieostrożna, ale nie winna. Ofiara nie odpowiada za
dewiacyjne skłonności agresora.

Chłopcy uważają, że gwałt na nich, to zmuszenie ich do odbycia stosunku z dojrzałą kobietą. To prawda filmowa, w życiu jest inaczej: chłopcom zazwyczaj zagrażają mężczyźni, którzy atakują chłopców z tych samych powodów, dla jakich atakują dziewczęta, chcą sprawić ból i upokorzyć. Chłopców zmusza się do stosunku oralnego (upokorzenie) lub analnego (ból i upokorzenie).

Napastnikami mogą być Twoi starsi koledzy, niemal rówieśnicy, przemocy seksualnej wobec dziewczynek mogą także dopuścić się ich koleżanki. O każdym akcie, albo samej jego groźbie, powiadom koniecznie opiekunów. Kobiety także mogą dopuszczać się przemocy seksualnej, zarówno wobec kobiet, jak i mężczyzn, używają wtedy zazwyczaj narzędzi. Im też przyjemność sprawi zadanie bólu i upokorzenie, poniżenie ofiary. Chłopcy i mężczyźni rzadziej niż kobiety przyznają, że padli ofiarą przemocy seksualnej. Tabu jest jeszcze silniejsze, wstyd większy. Większość sprawców pozostaje bezkarna.

Zgłaszanie przemocy seksualnej jest niezmiernie ważne, nie tylko po to, by ukarać sprawcę, wynagrodzić krzywdę ofierze, ale także by objąć ofiarę pomocą medyczną. Stosunek dopochwowy może skutkować ciążą. Każde uszkodzenie tkanek może skutkować zakażeniem wirusem HIV. Ofierze zagraża wiele chorób wenerycznych, także zakażenie groźnym wirusem żółtaczki typu C. Ofierze przysługuje bezpłatna profilaktyka przeciwwirusowa i leczenie szpitalne.

MOLESTOWANIE

Pojawia się wtedy, gdy osoba, która ma nad Tobą władzę, od której jesteś zależna(-y), zmusza Cię do robienia rzeczy, których nie chcesz. Odmowa narażałaby Cię na kłopoty. Tak się dzieje w pracy, ale też w szkole, na koloniach, czy na studniach – molestować może Cię nauczyciel, trener czy opiekun. Molestowanie zaczyna się zazwyczaj pozornie niewinnie. Do karania działań określanych jako molestowanie wykorzystuje się zapisy, Kodeksu Karnego, kodeksu Pracy, a nawet Kodeksu wykroczeń.

Postaw granice, gdy czujesz się niekomfortowo. Nie pozwalaj na luźne zaczepki, nieprzyzwoite żarciki, komentarze. Zaznacz otwarcie, że sobie ich nie życzysz. Możesz przecież powiedzieć: „Wolę, aby nie rozmawiano o moim wyglądzie.''

Pamiętaj, że molestowanie zawsze zaczyna się niewinnie od słów, żartów, potem są poklepywania, ocieranie, a następnie kończy się to gwałtem. Najpierw przekracza się granice słowne, potem dotykowe, a potem następuje agresja. Jeśli pozwalasz na takie zachowania, otoczenie może uznać, że Ci nie przeszkadzały, że ich sobie życzysz. Zmniejsza to prawdopodobieństwo, że ktoś Ci pomoże, potwierdzi Twoją wersję.

ZASADY BEZPIECZEŃSTWA

Baw się tylko w dobrze znanym towarzystwie, zapewnij sobie bezpieczny powrót do domu. Napastnicy zazwyczaj wzbudzają zaufanie ofiary. Jeśli myślisz, że potencjalny gwałciciel ma wygląd zbira – mylisz się.

Środki usypiające lub psychotropowe łatwo się rozpuszczają w płynach, więc łatwo je podać. Wbrew pozorom są tanie i dostępne.

Zdarza się, że sprawcy przemocy działają w grupach, zastanów się, czy poznana grupka ma nad Tobą czy nad Tobą i towarzyszącą Ci osobą
potencjalną przewagę.

Nowopoznane osoby poproś o numer telefonu, umów się na kolejne spotkanie w miejscu publicznym, ale nie pozwól się odprowadzić. Przegadane popołudnie nie czyni znajomości, choć daje jej złudzenie. Wszystkie informacje o poznanej osobie mogą być fałszywe, póki ich nie sprawdziłaś(-eś).

Osobę poznaną w sieci spotkaj w miejscu publicznym, bezpiecznym, też nie wiesz, czy podała Ci prawdę o sobie. Przestępcy bardzo często zawierają znajomości w sieci i budzą zaufanie i sympatię do siebie, by potem zaskoczy ofiarę prawdziwymi intencjami. Ta zasada dotyczy nie tylko pedofilów. Uważaj także na przypadkowo spotkanych znajomych z podstawówki, podwórka czy przedszkola. Przecież nie wiesz, co się z nimi działo przez te kilka lat – a może w tym czasie się zmienili.

Sprawcy mogą czaić się przy wejściu do klatki schodowej lub windy. Bliskość domu usypia zazwyczaj czujność.

Sprawcy mogą próbować wzbudzić zaufanie – mogą poprosić o pomoc, wskazanie drogi, odprowadzenie do adres, twierdząc, że nie znają miasta.

Noś w kieszeni {nie torebce, plecaku, bo nie zdążysz wyjąć) gaz pieprzowy, tzw. anty-dog; nie potrzebujesz nań pozwolenia, jest tani i skuteczny, również w przypadku ludzi. Ale najpierw go wypróbuj, zobacz jak działa, czy łatwo go użyć.

Nie wdawaj się w rozmowy, automatycznie zaczynasz ufać osobie, z która chwilę rozmawiałaś(eś), a wiesz o niej tyle, ile Ci powiedziała i nie wiesz, czy powiedziała prawdę. – Nie wstydź się krzyczeć, gdy widzisz ekshibicjonistę lub onanistę. Najlepiej krzyknij: „Ty zboczeńcu" – każdy wyjdzie z ciekawości, aby go zobaczyć. Niektórzy zboczeńcy udają ekshibicjonistów, aby uśpić czujność ofiary, bo ludzie sądzą. że nie są niebezpieczni.

Nie daj się zwieść „porządnemu" wyglądowi. Fizjonomia sprawcy zazwyczaj wzbudza zaufanie. Sprawcy gwałtów to często stateczni mężowie i tatusiowie, ukrywający na co dzień swoje skłonności do przemocy.

Sprawca często wyłuszcza ofiarę z grupy. Jeśli zaczepia grupę, sądzimy błędnie, że nie jest niebezpieczny, bo zagaduje grupę. Koleżanki czy koledzy uciekną w popłochu, a zanim kogokolwiek zdążą poinformować, sprawca już Cię zniewoli.

Wykorzystaj komórkę, przecież możesz zrobić szybko zdjęcie, albo zadzwonić do mamy i podać numery rejestracyjne podejrzanego samochodu. Sprawca może uznać, ze ryzyko rozpoznania jest duże i zrezygnować z ataku.

Jeśli wracasz do domu, możesz się połączyć z rodzicem lub koleżanką, niech słyszy, że wracasz i że za chwilę będziesz w domu. W razie napadu – usłyszy. Zazwyczaj masz tańsze lub darmowe minuty z kimś bliskim. To tani sposób na bezpieczny powrót do domu.

Nie reaguj na zaczepki. Sprawca często początkowo ukrywa agresję, a Twoja gwałtowna reakcja może go pobudzić, poczuje się usprawiedliwiony, atakując Cię. Unikaj wzroku podejrzanej osoby, ale jeśli ktoś za Tobą idzie, obróć się i przyjrzyj. Strach przed rozpoznaniem może zniechęcić sprawcę. W trakcie napadu – krzycz, jeśli tylko możesz. Wieczorem – „Pali się" w dzień: „Ratujcie dziecko". Jeśli będziesz krzyczeć, że gwałcą, ktoś postronny może odebrać to jako żart. Jeśli uznasz, że możesz się bronić: pryśnij w oczy gazem pieprzowym albo dezodorantem w sprayu, uderz obcasem w grzbiet stopy, kopnij w piszczel, następnie w krocze i uciekaj. Nie miej żadnych zahamowań – zdaj się na intuicję. Drap, wsadź palce w nos czy oczy – to bardzo bolesne. Pamiętaj, że się bronisz i prawo stoi po Twojej stronie. Sprawcą stajesz się dopiero wówczas, gdy atakujesz swego napastnika- a zagrożenie minęło; atakując po napadzie, po prostu się mścisz.

Broń się wtedy, gdy masz realne szanse obrony. Jeśli napastników jest kilku, albo jeden, ale uzbrojony, gdy wywieziono Cię na pustkowie i nikt nie usłyszy Twoich krzyków -zastanów się, czy lepiej bronić się przed gwałtem, czy zachować życie. To Twoja decyzja i Twoje życie. Nikt nie wymaga od Ciebie heroizmu. Każda kobieta ma inny próg strachu, bólu i odporności psychicznej. Gwałt to wymuszenie, niekoniecznie siłowe. Nie musisz się bić ze sprawcą, by potem sąd uznał, że to by! gwałt. O pomoc zwróć się do konkretnej osoby, patrząc na nią, wskazując gestem: „Niech mi pan pomoże". Mówiąc: „Niech mi ktoś pomoże", prawdopodobnie nie uzyskasz pomocy. Do napastnika staraj się mówić spokojnie i wzbudzić w nim litość. Jeśli masz wkładkę higieniczną, postrasz go chorobą weneryczną, grzybicą, drożdżycą, ale – AIDS raczej „nie chwyci". Poinformuj o ciężko chorym sercu – zastawce, ciąży – postrasz poronieniem. Lecz jeśli wyczujesz, że Twoje prośby go denerwują-przestań.

Spróbuj zwymiotować, zsikać się w majtki lub nawet wywołać wypróżnienie – lepiej, żeby poczuł obrzydzenie, niż Cię zgwałcił. Taka Twoja reakcja go zaskoczy, a to już połowa sukcesu. Nie myśl, jak ludzie zareagują na Twój widok potem, to nie jest ważne.

To prawda, że nikt nie ma prawa Cię skrzywdzić, bez względu na to, gdzie jesteś i jak wyglądasz. Ale pamiętaj: przestępca nie przestrzega prawa i ogólnie przyjętych norm postępowania. Powinnaś więc zachować ostrożność, aby przede wszystkim uniknąć niebezpieczeństwa. Zawsze lepiej zachować zdrowie, niż domagać się ukarania sprawcy. Twoim sprzymierzeńcem niech będzie NIEUFNOŚĆ i znajomość zasad bezpieczeństwa. Pamiętaj także, że zdecydowana większość przestępców seksualnych znała swoje ofiary wcześniej. Ryzyko, że skrzywdzi Cię nieznajomy agresor jest dużo mniejsze, niż że zrobi to ktoś, kogo znasz i komu ufasz. Nie chcemy, byś każdego znanego Ci mężczyznę traktowała jako potencjalnego napastnika – chcemy jedynie, byś miała świadomość tej specyfiki przestępstw seksualnych.

POMYŚL

Każdy sprawca szuka jakiegoś usprawiedliwienia dla swojej agresji i dla czynu, który ma zamiar popełnić. Jeśli będziesz prowokacyjnie ubrana, pijana, samotna w barze, ciemnej, odludnej uliczce, to on w swojej pokręconej logice uzna, że sama się napraszasz gwałtu czy napadu. I usprawiedliwi przed sobą swój czyn. Napastnik może nawet uznać, że na niego spojrzałaś „w taki sposób, że…" Możesz przestrzegać wszystkich zasad bezpieczeństwa, a i tak istnieje ryzyko, że napad Ci się przydarz. , Dopóki gwałt w Polsce bywa obiektem żartów, a o osobach pokrzywdzonych mówi sie, że musiały czymś sporowokować sprawcę, wiele zwyczajnych zachowań może zostać uznane z Twoją odpowiedzialność za akt agresji, który Cię spotkał. Dlatego podajemy Ci zasady, które choć są głęboko niesprawiedliwe dla osób potencjalnie skrzywdzonych, to jednak zmniejszają ryzyko napadu. 

PAMIĘTAJ

Nie chodź do lokali, nawet bezalkoholowych, sama, zwłaszcza po zmierzchu: w czasie weekendu, wakacji, w kurortach. Samotna kobieta uznana może być na szukającą tzw. okazji. Niestety, stereotypy obyczajowe są takie, a nie inne i nic na to nie poradzisz.

Alkohol pij tylko w dobrze znanym towarzystwie, upewnij się, że w razie „przeholowania" ktoś się Tobą zajmie. Nie chodź na imprezy z nowopoznanym towarzystwem. Napastnicy zazwyczaj wzbudzają zaufanie ofiary, jeśli myślisz, że potencjalny gwałciciel ma wygląd zbira – mylisz się.

Miej na oku swój kieliszek od momentu przygotowywania drinka przez barmana: zdarza się wsypywanie narkotyków, środków usypiających lub psychotropowych do kieliszka, abyś potem była bezwolna lub zbyt osłabiona, aby się bronić. Wbrew pozorom środki te są i tanie, i bardzo łatwo dostępne. Jeśli wychodzisz do toalety – nie dopijaj po powrocie. Lepiej być przesadnie ostrożną niż zgwałconą.

Nigdy za dużo ostrożności, gdy poznajesz nowych ludzi, nawet gdy jesteś z koleżanką. Dwóch czy więcej panów poradzi sobie z dwiema dziewczynami. Może Was być więcej, ale co zrobicie, gdy oni będą uzbrojeni? Zdarzają się wypadki, gdy nowopoznani panowie odwożą do domów panie, z wyjątkiem tej ostatniej – upatrzonej na ofiarę. Weź lepiej taksówkę.

Nowopoznanemu przystojniakowi daj swój telefon lub umów się na lunch następnego dnia, ale nie pozwól się odprowadzić. Przecież tak naprawdę nic o nim nie wiesz, nawet jeśli przegadałaś z nim pół nocy – pomyśl – czy miałaś szansę zweryfikować informacje, które Ci podał?

Uważaj także na przypadkowo spotkanych kolegów z podstawówki, podwórka, przedszkola, kolegów, kolegów brata, chłopców z Twojego rodzinnego miasta. Pozór znajomości usypia zazwyczaj czujność ofiary. Podobnie jest z mundurem. Przecież nie wiesz, co się z nimi działo przez te kilka lat – a może w tym czasie się zmienili. Wbrew pozorom większość gwałcicieli zna doskonale swoje ofiary i większość gwałtów odbywa się w mieszkaniu ofiary lub sprawcy.

NA ULICY

Nie odwiedzaj miejsc o tzw. „złej renomie", knajp, dzielnic, skwerów itd. W nieznanym mieście zapytaj, jakich miejsc unikać, które dzielnice są niebezpieczne. Nie chodź na skróty – to przeważnie w takich miejscach czają się napastnicy.

Unikaj samotnych spacerów lub w towarzystwie nieznanych mężczyzn. Zasada ta dotyczy także dziennej pory i słonecznej pogody. Dlaczego sądzisz, że każdy bandzior prowadzi nocny tryb życia i uwielbia mgliste wieczory?

Wieczorem wróć lepiej taksówką niż autobusem i zamawiaj ją telefonicznie. Poproś kierowcę, by odwiózł Cię pod samą klatkę i zaczekał z odjazdem, aż wejdziesz do klatki. To żaden wstyd się bać. Jeśli brakło Ci funduszy, zastaw u barmana zegarek, dowód albo poproś, aby ktoś – najlepiej kilka dobrze znanych Ci osób – odprowadziło Cię do domu.

Nie wchodź do klatki, jeśli ktoś nieznajomy przy niej stoi, nie wyciągaj kluczy z torebki w towarzystwie nieznajomej osoby. Jesteś obok domu – to usypia zazwyczaj czujność.

Pytana i proszona o pomoc drogę wskaż, nie odprowadzaj.

Unikaj terenów niezabudowanych lub przemysłowych, terenów uczelni lub biur po godzinach pracy.

Unikaj nieoświetlonych miejsc; ktoś mógł celowo zbić lampę.

Wieczorem weź ze sobą męski parasol – mają ostry szpikulec, którym można się skutecznie obronić. Noś w kieszeni (nie torebce, bo nie zdążysz wyjąć) gaz pieprzowy, tzw. anty-dog; nie potrzebujesz na niego pozwolenia, jest tani i skuteczny również w przypadku ludzi.

Zadzwoń telefonem komórkowym do osoby, z którą masz tanie lub darmowe minuty, powiedz, gdzie jesteś i gdzie idziesz. Nie rozłączaj się, włączcie głośniki w telefonie, niech słyszy Twój miarowy oddech i krok. Jeśli ktoś na Ciebie napadnie, bliska Ci osoba natychmiast będzie o tym wiedziała.

W WINDZIE

Nie wsiadaj do windy sama z nieznajomym. Jeżeli na jakimś piętrze chce się dosiąść nieznajomy – wysiądź. W razie niebezpieczeństwa – wciśnij ALARM, klawisz z następnym piętrem, ale nie STOP.

W SAMOCHODZIE

Zablokuj drzwi – niech samochód będzie Twoją twierdzą.

Nigdy nie zabieraj nikogo z drogi, jeśli jedziesz sama. Samotna

dziewczyna czekająca na okazję może być wystawiona na wabia; w krzakach czy rowie czekają koledzy.

jeśli ktoś sygnalizuje, że złapałaś gumę, nie zatrzymuj się – dojedź na stację obsługi, benzynową, na policję. Tak samo w przypadku niewielkiej stłuczki. Tak może zaczynać się napad.

Po zmierzchu parkuj samochód tylko w widocznych i dobrze oświetlonych miejscach. Zanim z niego wysiądziesz, upewnij się, że nic Ci nie grozi. Tak samo przed wejściem do pojazdu.

W DOMU

Zainstaluj dobre zamki do drzwi i okien. Załóż wizjer. Niech światło na klatce schodowej dobrze oświetla osobę przed drzwiami – nie od tyłu, bo nie zobaczysz twarzy.

Zanim otworzysz drzwi, zidentyfikuj odwiedzającą Cię osobę. Brak zaufania jest tu całkiem na miejscu.

Sprawdzając tożsamość odwiedzających Cię osób, możesz popatrzeć na nich przez okno lub wizjer. Przed otwarciem drzwi załóż łańcuch i nie zdejmuj go dopóki nie będziesz pewna, z kim rozmawiasz.

Nieznajomego poproś o podanie danych osobowych i o dokument potwierdzający tożsamość. Zanim tego nie zrobisz, nie otwieraj drzwi nawet, jeśli jest to kobieta lub dziecko.

Jeśli odwiedza Cię osoba oferująca swoje usługi, zapytaj ją, jaką reprezentuje firmę. W przypadku niepewności i obawy, poproś, aby przyszła w późniejszym terminie. W tym czasie możesz skontaktować się z podaną firmą.

W przypadku napraw, przeglądów lub konserwacji mieszkania, nigdy nie bądź w domu sama. Poproś sąsiada lub znajomego, aby Ci w tym czasie towarzyszył.

Jeśli dzwoniący do Twoich drzwi twierdzi, że jest policjantem, osobą urzędową lub rzemieślnikiem, poproś o dowód tożsamości. Nie przejmuj się, jeśli odwiedzająca Cię osoba będzie zdenerwowana tą sytuacją. Jeśli ciągle nie jesteś pewna, poproś tę osobę, aby przyszła lub zadzwoniła w innym terminie. Nie będziesz wtedy sama.

Nie udzielaj informacji telefonicznych, gdy nie znasz rozmówcy, zwłaszcza nie informuj go, że jesteś sama w domu.

Nie rozgłaszaj tego, że mieszkasz sama. Po zmroku zaciągaj żaluzje lub zasłaniaj okna, aby wnętrze Twojego mieszkania było niewidoczne z zewnątrz.

Kup psa, niekoniecznie obronnego.

Nie powierzaj kluczy od swojego mieszkania nikomu poza dobrze znanymi Ci osobami, którym ufasz, jeśli zgubisz choć jeden klucz – wymień zamek.

W PODRÓŻY

Unikaj pustych przedziałów. Bądź czujna, gdy ktoś dosiada się w czasie jazdy pociągu, nawet kobieta czy kolejarz. W pustym pociągu usiądź w wagonie za lokomotywą w przedziale obok kolejarzy, w pustym autobusie – za kierowcą.

Nie wdawaj się w rozmowy, automatycznie zaczynasz ufać osobie, z którą chwilę porozmawiałaś, a przecież wiesz o niej tyle, ile Ci powiedziała i skąd wiesz, że to prawda. Bądź asertywna i nieufna, lepiej zostać niesympatyczną niż napadniętą.

Wypij kilka kaw, ale nie śpij. Zdarza się, że bandyci usypiają gazem pasażerów w zamkniętym przedziale na czas napadu.

Nie wstydź się krzyczeć, gdy widzisz ekshibicjonistę lub onanistę. Najlepiej krzyknij: „Ty zboczeńcu" – każdy wyjdzie z ciekawości, aby go zobaczyć. Niektórzy zboczeńcy udają ekshibicjonistów, aby uśpić czujność kobiety, bo podobno nie są niebezpieczni.

Nie wstydź się powiedzieć współpasażerom, kolejarzom, że boisz się samotnej podróży. Kolejarze i współpasażerowie też się boją, tylko rzadko o tym informują.

Nigdy nie wsiadaj do samochodu z nieznajomym mężczyzną. Zrezygnuj z autostopu – jeśli nie masz pieniędzy, weź bilet kredytowy na pociąg. Podróżowanie autostopem nawet z koleżanką może skończyć się tragicznie – napastnik, mając broń czy niebezpieczne narzędzie, może sterroryzować Was obie. Nie daj się zwieść „porządnemu" wyglądowi. Fizjonomia sprawcy zazwyczaj wzbudza zaufanie. Sprawcy gwałtów na autostopowiczkach to często stateczni mężowie i tatusiowie, w których nagle obudził się bandzior.

W PRACY

Nie pozwalaj na luźne zaczepki, swobodne zachowania współpracowników, żarciki czy nieprzyzwoite komplementy. Zaznacz otwarcie, ze sobie ich nie życzysz. Szefowi możesz przecież powiedzieć: „Wolałabym, by doceniał pan moje kompetencje". To czytelny sygnał. Wiszący plakat czy kalendarz z rozebranymi zdjęciami otwarcie i głośno skrytykuj – żeby otoczenie wiedziało, że taka luźna atmosfera Ci nie odpowiada.

Molestowanie w pracy zaczyna się niewinnie od słów, żartów, potem są poklepywania, ocieranie, a kończy się gwałtem. Najpierw przekracza się granice słowne, potem dotykowe, następna jest agresja, jeśli pozwalasz na takie zachowania, współpracownicy mogą uznać, że Ci nie przeszkadzały albo nawet, że miałaś romans z człowiekiem, którego oskarżasz o przemoc.

Nie informuj, że jesteś samotna albo masz kłopoty w związku kolegów z pracy, mogą to odebrać jako zakamuflowaną propozycję.

jeśli jesteś molestowana, gromadź dowody – nagrywaj rozmowy, kolekcjonuj e-maile i sms-y, będą dowodami w sprawie. Mów o tym koleżankom z pracy, niech wiedzą, będą świadkami, być może którąś z nich spotkało to samo.

Poinformuj Państwową Inspekcję Pracy lub organizację kobiecą, gdzie mogą Ci pomóc.

W TRAKCIE NAPADU

Na widok grupy mężczyzn czy wyrostków przejdź na drugą stronę. Podobnie w przypadku samotnego mężczyzny, któremu nie możesz się uważnie przyjrzeć.

Nie reaguj na słowne zaczepki. Na pytanie o godzinę, przeproś, że nie masz zegarka. Na prośbę o ogień odpowiedz, że niestety nie palisz. Bądź uprzejma – nie agresywna; sprawca zwykle początkowo ukrywa agresję, a Twoja gwałtowna reakcja słowna może go pobudzić, poczuje się usprawiedliwiony, atakując Cię. Unikaj wzroku podejrzanej osoby.

Jeśli ktoś za Tobą idzie – obróć się i przyjrzyj mu dokładnie. Strach przed rozpoznaniem może zniechęcić potencjalnego sprawcę. Jeśli nie miał złych zamiarów, najwyżej uzna Twoją reakcję za dziwną, a to mała cena za bezpieczeństwo.

W trakcie napadu – krzycz, jeśli tylko możesz. Wieczorem – „Pali się" w dzień: „Ratujcie dziecko". Jeśli będziesz krzyczeć, że gwałcą, ktoś postronny może odebrać to jako żart. Jeśli napad ma miejsce przed Twoim domem lub domem Twoich znajomych, krzycz nazwisko sąsiada.

Jeśli uznasz, że możesz się bronić: pryśnij w oczy gazem albo dezodorantem, uderz szpikulcem parasola, obcasem w grzbiet stopy, kopnij w piszczel, w krocze i uciekaj – nie patrz, co się z nim dzieje. Nie miej zahamowań, zdaj się na intuicję. Drap, wsadź palce w nos czy oczy – to bardzo bolesne. Pamiętaj, że się bronisz i prawo stoi po Twojej stronie. Sprawcą stajesz się dopiero wówczas, gdy atakujesz napastnika, a realne zagrożenie minęło; atakując po napadzie, po prostu się mścisz.

Broń się wtedy, gdy masz realne szanse obrony. Jeśli napastników jest kilku albo jeden, ale uzbrojony, gdy wywieziono Cię na pustkowie i nikt nie usłyszy Twoich krzyków – zastanów się, czy lepiej bronić się przed gwałtem, czy zachować życie. To Twoja decyzja i Twoje życie. Nikt nie wymaga od ciebie heroizmu. Każda kobieta ma inny próg strachu, bólu i odporności psychicznej. Gwałt to wymuszenie, niekoniecznie siłowe. Nie musisz się bić ze sprawcą, by potem sąd uznał, że to był gwałt.

0 pomoc zwróć się do konkretnej osoby, kierując na nią spojrzenie albo wskazując gestem, „Niech mi pan pomoże". Mówiąc: „Niech mi ktoś pomoże", prawdopodobnie nie uzyskasz pomocy.

Do napastnika staraj się mówić spokojnie i wzbudzić w nim litość. Jeśli masz wkładkę higieniczną, postrasz go chorobą weneryczną, grzybicą, drożdżycą, ale – AIDS raczej „nie chwyci". Poinformuj o ciężko chorym sercu – zastawce, ciąży – postrasz poronieniem. Lecz jeśli wyczujesz, że Twoje prośby go denerwują – przestań. Spróbuj zwymiotować, zsikać się w majtki lub nawet wywołać wypróżnienie – lepiej, żeby poczuł obrzydzenie, niż Cię zgwałcił. W chwili, gdy pracują zwieracze pęcherza i odbytu, stosunek dopochwowy jest mocno utrudniony. Taka Twoja reakcja zaskoczy gwałciciela, a to już połowa sukcesu. Nie myśl, jak ludzie zareagują na Twój widok potem, w tej sytuacji to nie jest ważne.